citycasino6-p4a-728x90.jpeg
pftsum-p4a-728x90.jpeg
1
flagman-p4a-728x90.jpeg
1
Przegląd newsów - Alexandra Botez nową koleżanką Negreanu, Bartek Grabowski wygrywa w Austrii

Przegląd newsów - Alexandra Botez nową koleżanką Negreanu, Bartek Grabowski wygrywa w Austrii

W świecie pokera dzieje się sporo ciekawego, zapraszamy więc na szybki przegląd ciekawszych wydarzeń!

Alexandra Botez nową ambasadorką GGPoker

Doskonale znana szachistka, Alexandra Botez, została właśnie ogłoszona jako nowa ambasadorka giganta online, GGPoker. Zostanie więc koleżanką takich pokerzystów, jak Daniel Negreanu, Fedor Holz, Bertrand "ElkY" Grospellier czy Kevin Martin i Jeff Gross.

W świecie szachów Botez jest niewątpliwą gwiazdą. Wraz ze swoją siostrą Andreą zbudowały i rozwinęły szachowe kanały na Yuotube i Twitchu, które teraz mają po ponad milion subskrybentów. W 2022 roku zdobył tytuł Szachowej Streamerki Roku. W wieku 15 lat wygrała krajowe mistrzostwa USA dziewcząt i trzy razy reprezentowała Kanadę w kobiecej drużynie na olimpiadach szachowych. 

Teraz jako ambasadorka GGPoker będzie obok szachów promować również pokera. Alexandra już od kilku lat widziana jest często przy pokerowych stołach. Podczas swoich występów promowała już wcześniej PokerStars i 888poker.

Z okazji przyjęcia do teamu Kanadyjka zagrała heads upa ze swoim rodakiem, Danielem Negreanu. Podczas gry oboje porozmawiali o pokerowej drodze Botez, o jej trenerach, a także dlaczego poker turniejowy bardziej przypomina szachy niż gry cashowe. Alexandra zdradziła również, że będzie obecna na WSOP 2024, aby zagrać dużą ilość turniejów. Heads upa możecie obejrzeć poniżej (i przy okazji posłuchać interesującej rozmowy).

John Malkovich wspomina swoją rolę w "Rounders"

Jeśli ktoś nie pamięta słynnych słów "Pay that man his money" wypowiadanych mocnym, twardym, rosyjskim akcentem, ten prawdopodobnie w pokerze jest od wczoraj i kompletnie nie wie, o czym mowa. Tę piękną kwestię wypowiedział w filmie "Rounders" z 1998 roku John Malkovich, odgrywający genialną rolę Teddy'ego KGB, rosyjskiego gangstera i miłośnika pokera.

Po ponad ćwierć wieku aktor wspomina tę rolę w wywiadzie dla magazynu GQ. "Rounders" jest uznawany za najlepszy film o pokerze w historii również dlatego, że Malkovich stworzył tam niezapomnianą kreację. Jego Teddy KGB był postacią przerysowaną, momentami nawet karykaturalną, ale z pewnością budzącą respekt. 

"Do tej pory ludzie podchodzą do mnie na lotniskach, w restauracjach czy innych miejscach i chcą rozmawiać o tej jednej roli. Dla każdego, kto grał lub nadal gra w pokera jestem wciąż Teddym KGB" - wspomina Malkovich. "Myślałem wtedy, że to całkiem zabawna rola, na swój sposób krzykliwa. Pytaniem było tylko, jak mocno w nią pójść".

Oczywiście najbardziej pamiętny jest mocny rosyjski akcent aktora. John Malkovich w wywiadzie opowiedział jego historię. "Było mnóstwo dyskusji na temat mojego akcentu w tym filmie, ale prawda jest taka, że nauczyła mnie go wspaniała aktorka, Ingeborga Dapkunaite. Dorastała na Litwie, a jej ojciec był sowieckim dyplomatą, który przez lata mieszkał i pracował w Moskwie. Spędziłem sporo czasu w Rosji i jest wiele słów, które do mnie cały czas powracają".

Okazuje się, że Teddy KGB jest pamiętany do dzisiaj również przez twórców "Rounders". Tamta rola doprowadziła do występu aktora w serialu "Billions". Malkovich opowiada: "Bardzo lubię reżysera Johna Dahla, spędzałem mnóstwo czasu ze scenarzystami Brianem Koppelmanem i Davidem Levienem. Pewnego dnia powiedzieli mi, że chcieliby, żebym zagrał każdego Rosjanina w ich kolejnych filmach. A potem kilka lat temu poprosili mnie, żebym zagrał rosyjskiego oligarchę w ich serialu, co było doskonałą zabawą".

Dwa heads upy Bartka Grabowskiego w Austrii

Nie wiem, czy jest drugi taki pokerzysta w Polsce, który przy okazji zwiedzania świata z rodziną stara się zawsze zagrać w pokera tam, gdzie akurat jedzie na kolejną wycieczkę. Bartłomiej Grabowski - bo o nim mowa - w tym roku cashował już turnieje w Irlandii i Liechtensteinie, a podczas pobytu w Austrii kilka dni temu zagrał dwa heads upy na festiwalu CAPT Innsbruck.

W pierwszym turnieju NLH Progressive Bounty z wpisowym 230€ nasz zawodnik dotarł do finałowego pojedynku, ale musiał w heads upie uznać wyższość rywala. Zainkasował za drugie miejsce 1.700€ i 220€ za bounty. Dzień później poszło już lepiej. W turnieju NLH Deepstack Freezeout z wpisowym w wysokości 230€ Polak okazał się już bezkonkurencyjny w stawce 42 zawodników i odebrał z kasy 2.940€.

I kto mówił, że nie da się połączyć przyjemnego z pożytecznym?

Trolling level expert

Robbi Jade Lew nie jest z pewnością pamiętana w pokerowym świecie ze swoich wielkich sukcesów przy stołach, ale na pewno większość graczy i fanów pokera kojarzy ją ze słynnego na cały świat rozdania z Garretem Adelsteinem z września 2022 roku, w którym główną rolę odegrała jej ręka J4. Jeśli nadal nie kojarzycie, to obejrzyjcie najpierw to rozdanie...

Po tym hero callu rozpętało się istne piekło w mediach, gdzie połowa obserwujących zarzuciła Robbi Jude Lew oszustwo, a druga połowa stała twardo po jej stronie twierdząc, że rozegrała rozdanie po mistrzowsku i ograła Adelsteina jak dzieciaka. 

Teraz pokerzystka wygrała jednodniowy turniej z wpisowym 500$ Thunder Valley Casino Resort. Na starcie stanęło 89 zawodników, a Lew zgarnęła za zwycięstwo 11.115$. Według Hendon Moba była to jej trzecia turniejowa wygrana w karierze, ale pierwsza od czasu kontrowersyjnego rozdania.

Robbi Jade Lew wykorzystała okazję do strollowania jeszcze raz Garretta Adelsteina. Choć w heads upie jej zwycięską ręką był as z waletem, to pokerzystka stanęła do zdjęcia z ręką J4. Choć minęło już półtora roku od tamtej sytuacji, pokerzystka wciąż przez wiele osób uznawana jest za oszustkę, o czym ma świadczyć fakt, że wkrótce po tym rozdaniu oddała przegraną w wysokości 135.000$ Adelsteinowi. Ten opuścił wówczas streama i od tamtej pory nie grał w Hustler Casino Live (jest wręcz tam niemile widziany przez właścicieli kasyna), a dopiero niedawno pokazał się po raz pierwszy publicznie podczas transmisji z Bally Live Poker. 

Parker "Tonkaaaap" Talbot z pierwszym zwycięstwem na żywo w karierze!

Jak to możliwe, że jeden z najlepszych graczy online, regularnie biorący udział w festiwalach pokerowych na żywo, do tej pory nie miał na swoim koncie żadnego zwycięstwa live? Na to pytanie odpowiadał sobie zapewne przez długie lata Parker Talbot, lepiej znany jako "Tonkaaaap". Członek teamu PokerStars Pro nigdy nie pozował do zdjęcia z żadnym pucharem. Aż do teraz! Po 4.363 dniach od pierwszego miejsca płatnego w karierze wreszcie Talbot dopiął swego!

Wyjątkowym turniejem dla niego został High Roller z wpisowym 5.000€ podczas festiwalu Irish Open. W heads upie zagrał z Fergalem O'Cathainem i wygrał, gdy jego A4 złapało fulla na boardzie. Ciekawostką jest jednak fakt, że to właśnie O'Cathain... wywalił Talbota w satelicie do tego High Rollera. "Tonkaaaap" powiedział mu wtedy, że "przyjdzie po niego w odpowiednim momencie". Chyba sam nawet nie planował, że ta zemsta okaże się tak podwójnie słodka.

Talbot niedawno grał w innym heads upie High Rollera. Podczas EPT Paryż uległ jednak Henrikowi Junkerowi i musiał zadowolić się drugim miejscem.

Parker Talbot pokonał 110 rywali i za swoje zwycięstwo odebrał z kasy 134.279€.

 

Ostatnie artykuły

pftsum-p4a-820x100.jpeg
citycasino6-p4a-820x100.jpeg
flagman-p4a-820x100.jpeg
patronite-p4a-820x100.jpeg
2
Image