Rzadko zdarza się, żeby coś jeszcze w pokerze mnie zaskoczyło. Udało się to Anishowi Patelowi, który stworzył „Final Nine” – pierwszy na świecie komiks o pokerze!
Będąc ostatnio na Malcie na The Festival Series poznałem wielu świetnych ludzi, którzy tworzą to świetne pokerowe wydarzenie. Wśród poznanych w Portomaso Casino osób był również Anish Patel, który siedział sobie w kasynowym lobby przy stoliczku i promował swoje komiksowe dzieło. Tak, Anish stworzył pierwszy na świecie 300-stronnicowy komiks o pokerze.
Jestem wychowany na komiksach – Tytusy, Asterixy, Klossy, wszystkie odcinki Kajka i Kokosza, magazyny Relax i wiele, wiele innych zalegały moje półki, gdy byłem dzieckiem i nastolatkiem. Musiałem więc zainteresować się komiksem o pokerze. Najpierw zamieniłem z Anishem kilka słów przy jego stoliku, potem poczytałem trochę o tym projekcie w internecie, później spotkaliśmy się ponownie i pogadaliśmy dłużej. Na koniec otrzymałem od autora egzemplarz „Final Nine” z autografem i umówiliśmy się na trzy rzeczy – napiszę o jego dziele na RailMe.com, postaram się poszukać mu wydawcy w Polsce i spotkamy się ponownie na WSOP w Las Vegas, na który Anish oczywiście również się ze swoim komiksem wybiera.
Chciałem pisać ten tekst na bazie strony internetowej „Final Nine” i materiałach, które są już w sieci, ale uznałem, że to głupota, bo kto opowie mi lepiej o tym projekcie, jak nie sam autor. Pogadałem więc z Anishem o historii tego komiksu, bo już wcześniej dowiedziałem się, że miał on dość niezwykły proces powstawania. Ba, było blisko, żeby nigdy nie powstał! Ostatecznie po 14 latach od pomysłu Anish zrealizował swoje marzenie i dziś możecie poczytać o tym, jak do tego doszło…
– Anish, skąd wziął się pomysł na stworzenie pokerowego komiksu?
– Pomysł pojawił się w mojej głowie latem 2008 roku. Byłem w trakcie wymyślania pomysłów na krótkie opowiadania i filmy krótkometrażowe. Jeden z projektów dotyczył hazardu, gier w stylu blackjack, kości lub ruletka, czegoś związanego z wygrywaniem przeciwko kasynu. Jednak myślałem także o pokerze w odmianie Texas Hold’em, więc zapisałem sobie te pomysły. Nie wracałem do nich przez kilka miesięcy.
Później tego samego roku wróciłem do niektórych projektów, a w tle miałem włączony telewizor, w którym pokazywano November Nine w Main Evencie WSOP. Oglądałem to i uznałem za interesujące, ponieważ chodziło o grę karcianą, ale także – a może przede wszystkim – o graczy przy stole. W tamtym czasie organizatorzy WSOP zmienili format finału. Gdy już wyłoniono skład November Nine, następowała czteromiesięczna przerwa, a rozgrywkę kończono w listopadzie, nazywając to November Nine. Pozwoliło to zawodnikom wrócić do domu lub kontynuować granie w innych turniejach i miejscach. W tym czasie zawodnicy mieli szansę promować siebie (np. poprzez wywiady i kontrakty reklamowe), więc gdy wracali do gry przy stole finałowym, mieli już swoich kibiców.
To sprawiło, że trudno było mi zdecydować, komu kibicować. Po obejrzeniu, jak Peter Eastgate zdobywa mistrzowski tytuł pomyślałem, że wspaniale byłoby napisać historię poświęconą pokerowi w podobnym formacie do Main Eventu WSOP 2008.
Gdy pojawił się pomysł pokerowej historii, przyjrzałem się temu, jaki format mogę przygotować. Moja pierwsza myśl dotyczyła krótkiego filmu, ale historia, którą miałem w głowie, była zbyt duża jak na ten format. Poza tym w tamtym czasie taki film fabularny byłby również trudny do zrobienia.
Myślałem także o tym, żeby napisać powieść. Chciałem pokazać czytelnikom tę grę, a w tym samym czasie zabierałem się do przeczytania kilku powieści graficznych. Pomyślałem, że ciekawie byłoby stworzyć komiks lub powieść graficzną na temat pokera. Chodziło o pokazanie na kolorowych stronach czytelnikom rzeczywistej gry, emocji bohaterów, a także blichtru i przepychu związanego z Las Vegas.
– Dlaczego stworzenie tego komiksu zajęło Ci aż czternaście lat? Ile razy zmieniał się w tym czasie pomysł na historię?
– Było kilka powodów, dla których stworzenie komiksu zajęło tyle czasu. Ten projekt realizowałem w niepełnym wymiarze czasu, poświęcałem się mu tylko wtedy, gdy miałem wolny czas i nie wpływał na moją codzienną pracę. Gdy miałem już pomysł, zacząłem układać fabułę, a następnie budować postacie, co zajęło mi dwa lata. Gdy już skończyłem tę część, nie byłem pewien, jak to wyprodukować. Tak naprawdę nigdy nie napisałem książki lub choćby komiksu, więc nie byłem pewien, jak to wyprodukować, stworzyć.
Odezwałem się do wydawnictwa zajmującego się komiksami, ale niestety byłem początkującą osobą i mój pomysł odrzucono. Zamiast tego zdecydowałem, że pierwszy numer sfinansuję sam. Pomyślałem, że jeśli stworzę jeden, dwa numery komiksu, to później zgłoszę się do tych samych wydawnictw i pokażę im, że to poważny projekt.
Na początku 2011 roku znalazłem niezależnego artystę z Hull, który pomógł mi połączyć postacie, a następnie zamienić to w pierwsze dwa numery. Skończyło się to tak, że razem pracowaliśmy nad czterema numerami. Jednak nie najlepsze zrozumienie tego, jak wprowadzić to na rynek, jak i kwestie finansowe sprawiły, że projekt się opóźnił. W końcu artysta, z którym pracowałem, nie mógł poświęcić się temu projektowi, więc obaj zgodziliśmy się na dobre warunki odejścia dla niego z tego projektu.
Przez kilka następnych lat nadal chciałem kontynuować pracę nad „Final Nine”, ale z powodów finansowych trudno było znaleźć artystę, który mógłby poświęcić się pracy nad jego ukończeniem. Komiks trafił na półkę, ale nadal wierzyłem, że to wspaniała historia i byłoby niesamowicie pokazać ją w formie komiksu.
W 2017 roku zdecydowałem się na wznowienie projektu, ponieważ byłem w stanie w pełni sfinansować komiks. Ponownie przejrzałem historię, musiałem zmienić tylko jej część. Oryginalna historia skupiała się na dziewięciu zawodnikach i ich podróży od lipca do listopada, zanim zasiedli do gry w ramach November Nine. Jednak w 2016 roku zmieniono format finału i powrócono do pierwotnej wersji, więc zdecydowałem się na takie zmiany, co wyszło projektowi na dobre.
Tym razem skupiłem się na znalezienie odpowiedniego artysty, który ukończyłby komiks. W Brazylii znalazłem zespół, który ze mną pracował. Zaczęli pod koniec 2017 roku, a pracę ukończyli w 2021 roku.
Ostatnią częścią było dodanie wszystkich „dymków” z dialogami, co nadzorowałem ja sam. Dało mi to szansę pracy nad spójnymi dialogami, które uzupełniły stronę artystyczną. W końcu komiks ukazał się w lipcu 2022 roku.
– Opowiedz w kilku słowach, o czym jest komiks.
– Jest to historia dziewięciu zawodników, którzy rywalizują w największym turnieju Texas Hold’em w Las Vegas, o tytuł pokerowego mistrza świata.
„Final Nine” to pierwszy pokerowy komiks osadzony w świecie turniejów, w którym stawki są wysokie, a który to świat czasami jest okropny, ale za to zawsze ekscytujący. Z dziewięciu osób zostanie jedna, w taki czy inny sposób.
– Od jakiegoś czasu promujesz komiks podczas festiwali pokerowych. Jak zawodnicy zareagowali na twój pomysł?
– Na niektórych festiwalach początkowo sprzedaż szła ciężko. Miałem swoje stoisko, a zawodnicy, którzy przechodzili obok, próbowali domyślić się, co promowałem. Gdy w końcu podchodzili i pytali, co to jest, zaczynałem im tłumaczyć. Gdy już powiedziałem, że to komiks o pokerze, bazujący na Main Evencie WSOP, byli tym rozbawieni. Dopiero gdy zaczynali przeglądać komiks, byli zaskoczeni szczegółami pracy, którą wykonali artyści. Gdy wspominałem im, że do samego końca nikt nie wie, kto będzie zwycięzcą, byli tym zachwyceni. Dodawałem, że to pierwsza pokerowa powieść graficzna lub komiks, że zajęło mi to czternaście lat. Byli pod wrażeniem.
Podczas festiwali pokerowych zasiadłem do kilku turniejów, mając na stole komiks. Pokazywałem go zawodnikom tylko w sytuacji, gdy pytali o to. Nie chciałem ich rozpraszać w trakcie gry. Gdy jednak jeden zawodnik dostrzegał komiks, w jakiś sposób egzemplarz wędrował przez cały stół i wszyscy go przeglądali. Nawet krupierzy rzucali na to okiem, gdy tasowali karty przed kolejnym rozdaniem. Wszyscy byli zaskoczeni, że coś takiego istnieje.
– Czy masz plany na więcej pokerowych historii w formie komiksów?
– Na ten moment nie myślałem o kolejnych komiksach na temat pokera, ale z pewnością mógłbym stworzyć ich więcej, jeśli pojawi się odpowiednia historia. Mam jednak nadzieję, że fani komiksów i pokerzyści zainspirują się i ktoś jeszcze stworzy swój własny komiks. To jak z pierwszym superbohaterem w stylu Supermana. Gdy pomysł ujrzał światło dzienne, inni zaczęli tworzyć swoje wersje superbohaterów. Może pewnego dnia na rynku będzie dobra kolekcja pokerowych lub hazardowych komiksów, którymi każdy będzie mógł się cieszyć.
– W lipcu wybierasz się na WSOP, razem ze swoim komiksem. Jakie nadzieje wiążesz z tą podróżą?
– Lecę w lipcu, gdy rozpoczyna się Main Event. Podobnie jak na poprzednich festiwalach, tak i tym razem mam nadzieję zaprezentować komiks wszystkim – mediom, blogerom, zawodnikom, krupierom, a nawet dyrektorom turnieju. Moim planem są pozytywne reakcje wszystkich osób, jak i to, aby ludzie mówili o komiksie.
Poza tym będę uczestniczyć w Main Evencie, aby narobić trochę szumu. Kto wie, może będę w stanie zamienić fikcyjną historię w rzeczywistość, jeśli wygram turniej.
***
Polskiej wersji komiksu „Final Nine” póki co nie ma, ale w każdej chwili możecie go kupić w wersji oryginalnej na Amazonie – dostępny jest TUTAJ (cena – 21,99$). Polecamy gorąco!
Miłej lektury!