pftsum-p4a-728x90.jpeg
1
flagman-p4a-728x90.jpeg
1
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - relacja na żywo 03:30
Featured

Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - relacja na żywo 03:30

To będzie bardzo pracowita sobota w Nitrze. Na festiwalu Poker Fever Tour: Summer Battle mamy dziś w harmonogramie dwa dni startowe Main Eventu oraz turniej Bounty Quattro!

High Roller
Progressive Bounty 

Nie było łatwo o piątkowe zwycięstwo w turnieju Progressive Bounty. Miejscowi gracze postawili wczoraj trudne warunki i w pewnym momencie wydawało się, że mogą zająć kilka czołowych miejsc. Ale dopóki piłka w grze krzesło i żeton... Piotras musiał walczyć z całą słowacką koalicją, był już na shorcie, ale ostatecznie to on został zwycięzcą tego turnieju. Dodajmy - zdecydowanym zwycięzcą! Turniej zakończył się co prawda trzyosobowym dealem, ale w tym momencie Polak miał prawie dwa razy tyle żetonów, co dwóch pozostałych przeciwników razem! O szczegółach możecie poczytać we wczorajszej relacji.

Dziś walka trwać będzie przede wszystkim w turnieju głównym. Trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że frekwencja jest bardzo słaba i z pewnością będzie duży overlay. Trochę się nie dziwię, bo nie spodziewałem się na tym festiwalu (w nowym miejscu i zmienionym terminie) nawałnicy polskich graczy, ale zawiedli również (póki co) lokalni gracze. Może to wakacje, może to zbyt duże wpisowe (w Nitrze gra się jednak trochę niższe stawki), nie mam pojęcia... No ale trzeba sobie radzić i w takich okolicznościach, a ci, którzy są na miejscu i grają na pewno będą zadowoleni. Zresztą każdy z chłopaków, którzy są tutaj pierwszy raz, bardzo sobie chwali kasyno i warunki do gry oraz wszystkie tematy poboczne, jak choćby darmowe jedzenie czy open bar.

Po trzech dniach startowych do Maina mamy w ogóle tylko dziewięciu zawodników z awansem (w tym dwóch Polaków), co nie stanowi nawet 10% fieldu (a w kasie jest 12%), więc jak tak dalej pójdzie, to każdy, kto awansuje do dnia finałowego będzie już na miejscach płatnych.

Dziś w planach mamy dwa dni startowe w Main Evencie oraz wieczorny turniej Bounty Quattro, zapraszam więc na relację z Nitry. Kłania się w pas Rafał "Jack Daniels" Gładysz, trzymajcie kciuki za naszych pokerzystów!

Harmonogram Poker Fever Tour: Summer Battle - sobota, 5 lipca

Od 14:00 ruszył już dzień 1D turnieju głównego, a od 18:00 wystartuje dzień 1E Main Eventu. Na 22:00 zaplanowano turniej Bounty Quattro.

Main Event

  • data - 2-6 lipca
  • wpisowe - 120€
  • re-entries - bez ograniczeń
  • pula gwarantowana - 50.000€
  • late reg - 10 poziomów
  • stack startowy - 30.000 żetonów
  • blindy: 30 minut 

Bounty Quattro 

  • data - 5 lipca
  • wpisowe - 60€ (w tym 15€ na bounty)
  • re-entries - bez ograniczeń
  • pula gwarantowana - 3.000€
  • late reg - 8 poziomów
  • stack startowy - 25.000 żetonów
  • blindy: 20 minut

Wyniki - 4 lipca

W turnieju Progressive Bounty 8-Max zanotowaliśmy 57 wpisowych, co dało nam siedem miejsc płatnych. W kasie znalazło się dwóch Polaków, a po trzyosobowym dealu zwycięzcą został Piotr Wierzbowski. Zainkasował 1.925€ oraz 950€ za zdobyte bounty.

Miejsce Gracz Kraj Nagroda
1 Wierzbowski Piotr Polska 1.925€*
2 Ďurian Pavol Słowacja 1.667€*
3 Melichar Pavol Słowacja 1.462€*
4 Kucharik Róbert Słowacja 755€
5 Šovčík Jozef Słowacja 540€
6 Vojtek Tomas Słowacja 400€
7 Kaniowski Mateusz Polska 300€

W dniu 1C Main Eventu mieliśmy 58 wpisowych, a awans uzyskała piątka zawodników, w tym jeden Polak, Marek Suliński, który zapakował 236.000 żetonów. Nowym liderem turnieju jest Grek Christos Vettas, który uzbierał stack w wysokości 650.000 żetonów.

Miejsce Gracz Kraj Stack
1 Vettas Christos Grecja 650.000
2 Sedláčik Tomáš Słowacja 515.000
3 Suliński Marek Polska 236.000
4 Antalik Lubos Słowacja 175.000
5 Mikloš Marek Słowacja 165.000

Flagman&Co partnerem rankingu Gracz Roku Poker Fever Tour

Od pierwszego festiwalu Poker Fever Tour tworzymy ranking Gracza Roku. Zapowiadaliśmy nagrody w tym rankingu i oto one - partnerem naszego cyklu i rankingu Gracz Roku została firma Flagman&Co, produkująca ręcznie piękne zegarki, w tym również wiele modeli z motywami pokerowymi. Dla naszych graczy będziemy mieli kilka nagród w formie zegarków firmy Flagman&Co! Oczywiście taką nagrodę dostaną m.in. zwycięzca rankingu Gracz Roku oraz zwycięzca turnieju Poker Fever Tour Championship dla TOP50 graczy z rankingu. Zegarek czeka również na zwycięzcę Main Eventu na festiwalu zamykającym pierwszy sezon - Poker Fever Tour: Big Final w dniach 21-28 lipca!

Już teraz możecie kupić jeden z modeli zegarków Flagman&Co w doskonałych cenach promocyjnych! Na początek naszej współpracy firma przygotowała nowe, niższe ceny swoich produktów, a dodatkowo na specjalnej stronie poświęconej Poker Fever Tour dostaniecie od tych cen jeszcze 20% rabatu! Takiej okazji już nie będzie, więc radzę się spieszyć! Zajrzyjcie TUTAJ, aby poznać modele zegarków i ich ceny.

Punkty do rankingu Gracz Roku można zdobywać we wszystkich turniejach na festiwalach Poker Fever Tour. Nawet w tej chwili można się włączyć do gry o punkty rankingowe!

Social media

Zachęcamy również wszystkich gorąco do śledzenia naszych social mediów. Znajdziecie tam zdjęcia z festiwalu, ciekawostki zza kulis, informacje dla grających czy też konkursy z nagrodami. Dołączcie do nas!

Reanimujemy również nasz kanał Poker Fever na Instagramie! Jeśli jeszcze nas nie obserwujecie na tej platformie, to serdecznie zapraszamy! 

Relację rozpoczynamy dzisiaj od 18:00, zapraszamy!

Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 18:30

Za nami długa przerwa obiadowa w dniu 1D i gracze wrócili już do stołów. Jak wygląda więc sytuacja polskich graczy? Oto aktualne stacki:

  • Krzempo 120k
  • Heblarnia 43k
  • Wspinacz 165k
  • Jacek 80k
  • Warg 114k
  • Kajtek 35k
  • Tomaszeek 120k
  • Damian 65k
  • Razak 120k
  • Ivan 36k

Gramy na ósmym levelu 600/1.200, średni stack to obecnie 70k.

Ten ostatni gracz z listy podał mi co prawda kwotę 17k w stacku, ale wystarczyło poczekać kilka sekund i już był na all inie z jednym z Rzymian. Damy Ivana spokojnie utrzymały się przeciwko waletom rywala i już sytuacja stała się lepsza.

Ciekawe rozdanie (akurat z tym przeciwnikiem Ivana) miał też Razak. Polak otworzył z AJ z buttona za 2,5k i dołożyli mu gracze na blindach. Na flopie KJT Razak poprawił za 4k i dostał call już tylko od rzymskiego oponenta. Na turnie pojawiła się dziewiątka, a nagle przeciwnik wepchnął all ina za 37k! Razak się grzecznie wycofał z rozdania, a rywal odsłonił swoje... J7 off! Nasuwa się pytanie - czy to był "all in for bluff" czy "all in for value"?

Idę szukać akcji na stołach.

Razak
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 19:40

Kończymy powoli etap późnej rejestracji w dniu 1D, rozpoczął się dziesiąty poziom blindów 1k/2k. Przy stołach trwają więc przepychanki, bo to ostatni moment na wyjaśnianie swojej sytuacji.

Kajtek szybko wziął się za robotę i wygrał bardzo ważnego flipa AK kontra QQ. As spadł oczywiście na riverze, bo gdzie miałby spać, prawda? W ten sposób nasz gracz miał już 115k i dość spokojną głowę.

Na stole Razaka i Ivana dzieją się cuda i dziwnych rozdań nie brakuje. Wspominany przeze mnie Rzymianin otworzył za 3,5k (na 800/1.600), dostał call od Słowaka siedzącego za nim, na co kolejny lokalny gracz na buttonie wsunął swój stack (około 45k) z waletami. Pierwotny agresor nie zastanawiał się nawet 0,001 sekundy, żeby sprawdzić ze swoimi szóstkami (hej, turniej PKO był wczoraj!), a callujący go Słowak zrobił kino, poprosił ich o podanie stacków, po czym... sprawdził z trapowanymi asami! Dostał jeszcze asa na riverze (bo gdzie miałby spaść as?) i pozamiatał obu rywali. Ma teraz ponad 250k i Razak szepnął mi tylko "zabiorę mu wszystko". Oby!

Gdybym miał wybrać takich najbardziej pechowych graczy, którzy co chwilę dostają od pokerowych bogów mokrą ścierą przez pysk, to pewnie w czołówce tej listy byłby Tomaszeek. I ponownie bogowie nie zlitowali się nad nim w potężnym rozdaniu! All iny poleciały na flopie J92, gdy Polak trzymał akurat króle. Rzymianin jednak nie miał ochoty rezygnować z gry, więc władował 80k z open ended do swojego QT. Dwa outy ciął mu jeszcze sam Tomaszeek, ale na riverze i tak pojawiła się ósemka do strita... Naszemu graczowi zostało niecałe 3k i ten sam gracz dobił go w starciu AJ vs KQ po damie na turnie.

Krzempo podwoił shorta za 26k, gdy sprawdził jego all ina z AQ w rękach. Rywal miał jednak asy i choć na flopie spadła dama dająca jakieś nadzieje, to więcej wsparcia nie było.

Pisałem, że Kajtek miał dość spokojną głowę po wygraniu ważnego flipa, ale... to już nieaktualne. Kajtka na mojej liście pechozoli umieściłbym gdzieś 2-3 pozycje wyżej od Tomaszka. Dwa razy na tym festiwalu z damami wjechał pod asy, wczoraj z Wargiem miał damy przeciwko czwórkom i jego rywal złapał od razu karetę z flopa, a teraz... Kajtek otworzył z królami i sprawdził go Wspinacz z małego blinda. Na flopie Q85 (z drawem do koloru) poleciał c-bet i call, a po czwórce otwierającej drugi flush draw posypały się już all iny. Kajtek odsłonił swoje króle, na co Wspinacz pokazał mu... trapowane asy! Pula na pewno powyżej 200k poszła do Wspinacza!

Po dziesiątym levelu będziemy mieli kolejną przerwę.

Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 20:45

Za nami przerwy w obu dniach startowych. Oto aktualne stacki Polaków:

1D (1,5k/3k, średni stack 120k):

  • Razak 126k
  • Wspinacz 300k
  • Warg 159k
  • Damian 65k
  • Krzempo 120k

Był na tej liście przed chwilą jeszcze Jacek, ale poległ w boju z Wargiem. Na flopie Jxx z dwoma kierami poleciały all iny, bo Jacek wrzucił resztki stacka ze swoim J9, ale T7s w kierach Warga skompletowało kolor i mieliśmy kolejną eliminację.

1E (300/600, średni stack 39k):

  • Kanio 35k
  • Ivan 27k
  • Szary 30k
  • Tomaszeek 29k
  • Jimmy 40k
  • Kajtek 25k

Poleciał właśnie Głębik, który wrzucił all ina za resztkę stacka z A7 i dostał dwa calle od 77 i T9 off. Siódemki się utrzymały i Głębik poleciał do kasy po re-entry.

Nie ma również już Petro, który ze swoimi dwoma parami wpadł pod dwie wyższe pary u rywala (ten miał asy i sparowało board na riverze).

Jacek
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 21:30

Pisałem, że Tomaszeek nie jest jednym z tych graczy, którym sprzyjają pokerowi bogowie i na potwierdzenie tych słów wywalił się z gry po raz kolejny. Dla odmiany znowu miał króle. Tym razem jego rywal miał AK i po prostu od razu trafił asa na flopie, żeby długo nie musiał czekać... 

Razak też wziął udział w dużym rozdaniu i on też nie cieszył się z wygranej po riverze. We 3-way all inie Polak miał damy i musiał się uporać z dwoma przeciwnikami z AK i AJ w dłoniach. Od razu na flopie spadły AK3 i nasz gracz musiał wypłacać 60k. To rozdanie i kilka wydarzeń przy stole spowodowały, że Razak przeniósł się już do dnia 1D i tam kontynuuje walkę w Main Evencie.

Ten stół jest w ogóle jakiś dziwny. Stoję tam dość długo, obserwuję rozdania, po czym patrzymy się na siebie z Wargiem i nie wiemy, co tu się właśnie odpokerowało. Dam Wam przykład - na wojnie blindów mieliśmy soczysty open z małego i call z dużego blinda. Spadł flop w postaci T93 z dwoma karami, po czym small blind od razu załadował all ina na środek stołu i dostał snap call. Showdown - SB pokazuje 65s w karach, a BB odsłania 87 off! Dwa blanki na riverze i 8 high bierze pulę kilkadziesiąt tysięcy żetonów!

Na szczęście Warg partycypuje w tym dziwnym rozdawnictwie żetonów i ściąga od rywali tyle, ile chcą zapłacić. Na wojnie blindów nasz gracz tylko zlimpował z KJ i po flopie J93 zaproponował bet za jednego blinda - 4k. Dostał call, więc po piątce na turnie Polak poprawił za 14k - znowu call. Na riverze spadła bardzo niewygodna karta, dziesiątka, ale Warg po krótkim tanku odpalił trzecią beczkę, tym razem już za 38,5k. Rywal snapnął i gdy zobaczył rękę Warga głośno wypuścił z siebie powietrze, co brzmiało jak "oooooooooooooj" w wykonaniu czeskiego Krecika. Potem coś pod nosem ponarzekał na Polaków i poszedł zajarać. Ale Warg ma już ponad 300k.

Na koniec wydarzeń w dniu 1D trzeba oczywiście wspomnieć również o ważnym podwojeniu Krzempo. To też jakaś chora akcja, bo Polak załadował all ina za 45k z królami, a siedzący za nim typ miał 53k w stacku i... sprawdził z A5. Na stole spadł bardzo bezpieczny board, żadnych niespodzianek i Krzempo ma około 100k (bo chwilę później jeszcze ukradł blindy).

Krzempo
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 22:45

Wiecie, że ja dużo w swoim życiu widziałem, bo a) jestem stary i b) jestem w pokerowej branży od 20 lat, ale CZEGOŚ TAKIEGO NIE WIDZIAŁEM JESZCZE NIGDY!!

Przysięgam Wam, że gdybym nie widział tego na własne oczy i ktoś by mi opowiedział to rozdanie. to bym pomyślał, że to jakaś próba ohydnej wkrętki, żeby starego dziada oszukać. No ale nie, widziałem to przed chwilą na stole! Wspinacz otworzył za 20k na blindach 3k/6k (i tu od razu muszę dodać, że większość chłopaków w turnieju co chwilę zastanawia się tutaj, skąd się biorę sizingi Wspinacza, bo potrafi np. otworzyć za 5-7BB lub po openie za 2k wrzucić all ina za 200k), więc jak na dzisiejsze otwarcia w miarę normalnie. Warg, za którym stałem, podniósł na buttonie AJ i wiem doskonale, że każdego innego rywala w tym turnieju by bankowo 3-betował, ale wiedząc, że Wspinacz lubi się odpalić za wszystko, tylko dołożył i zostali w rozdaniu we dwóch. 

Jeszcze krupier nie pozbierał żetonów i nie zaczął wykładać flopa, a nagle Wspinacz, mający przed sobą 400k i zapewne największy stack w turnieju w tym momencie, zaczął... przesuwać wszystkie swoje słupki żetonów za linię! Przypomnę raz jeszcze - blindy 3k/6k, w puli 55k, a all in za 400k W CIEMNO!! Nikt na początku nie zrozumiał, co tu się właściwie wydarzyło, ale na pytanie krupiera Wspinacz potwierdził, że jest to zagranie za wszystkie żetony. Dealer wyłożył flopa A86 z dwoma treflami i decyzja doszła do Warga. Miał AJ z waletem trefl i na szali swój potężny stack, bo - teraz uwaga! - Wspinacz zagrał za 400k w gracza, który miał przed sobą (jak się chwilę później okazało) dokładnie 362k. Warg zawsze zabiera ze sobą jaja z domu, zawsze gra o zwycięstwo w turnieju i nigdy nie interesują go półśrodki i zachowawcza gra, więc decyzja była dość szybka - "jebać to, call!". 

Wspinacz

Wspinacz chyba dopiero w tej chwili zrozumiał, co on tu - no muszę tak napisać - odjebał. Odsłonił swoje dziesiątki, a na turnie i riverze spadły dwa kolejne trefle. Okazało się, że ten walet trefl był tu cholernie istotny w końcowym rozrachunku, bo dziesiątkę treflową miał Wspinacz, ale wyższym kolorem wygrał Warg. I ma obecnie stack w wysokości około 800k, co jest kosmicznym wręcz wynikiem w całym turnieju. A do końca jeszcze trochę czasu i kilku shortów w grze...

Wspinaczowi zostały jakieś groszki i za chwilę wrzucił to z A4, dostał call od Słowaka z A8 i pożegnał się z grą. Ja nie wiem, jak on dzisiaj zaśnie...

A Warg właśnie mi podrzucił zdjęcie ze stołu, na którym widać jego asy przeciwko damom i dziewiątkom dwóch rywali i asem na flopie! I dodał "Mam prawie 1,2 mln".

Warg
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 23:30

Zakończyliśmy dzień 1D!

Jestem Wam winien dodatek do ostatniej informacji z poprzedniego posta - niestety stało się tak, że te damy i dziewiątki przeciwko asom Warga mieli nasi gracze, Damian i Krzempo. Oznacza to, że wciąż muszą walczyć o swoje miejsce w dniu finałowym.

Damian

Warg w końcu musiał zapłacić jakiś podatek od wygranej, choć było naprawdę bardzo blisko kolejnej eliminacji. Miał rywala na widelcu, bo na flopie K87 miał 87s przeciwko KQ, ale przeciwnikowi spadła tym razem dama na riverze i trochę żetonów trzeba było wypłacić. 

Ale i Warg tak zakończył grę w dniu 1D z absurdalnie wysokim stackiem 1.045.000 żetonów! Jest oczywiście chipleaderem turnieju z ogromną przewagą nad resztą stawki, a na jutro ma ponad 100BB na walkę. Awansowało sześciu graczy na średnim stacku w wysokości 360k. Zanotowaliśmy 68 wpisowych.

W dniu 1E też się dzieje. Po re-entry musiał udać się Heblarnia, który wziął udział w 3-way all inie. Pamiętacie Siwego z wczorajszego turnieju? Pamiętacie jak mu wczoraj wszystko siadało po jego idiotycznych all inach i callach? No, to dziś mu nie siada... A to oznacza, że co rozdanie biega do kasy, wraca, gra all in w ciemno, oddaje żetony i cykl rozpoczyna się od początku. I po kolejnym takim all inie Siwego jeden z graczy zagrał izolację, a Heblarnia podniósł damy i oczywiście rozdania dołączył. Siwy pokazał 93 off (no brawo Ty!), drugi gracz pokazał AK i na boardzie J852A river urwał głowę Heblarni...

Tym co nie rzygało, tym dalej nie rzyga. Pożegnał się z grą również Głębik, który po openie i callu zapakował all ina ze swoimi waletami, po czym pierwotny agresor radośnie dołożył swój (identyczny jak Polaka) stack z QT off. Na flopie było pięknie, ale już na turnie pojawiła się dama, za nią jeszcze dziesiątka i było po herbacie.

Głębik

Nasz "fartałek" Tomaszeek zdążył przegrać dwie kolejne strzałki i poszedł do Bounty Quattro. Najpierw jego walety nie utrzymały się przeciwko AQ, a potem jego AQ nie dało rady dziewiątkom. Mistrz flipów, kuźwa... A poważnie - szkoda mi go bardzo, bo takie dni, gdy zawsze wszystko jest przeciwko tobie, są po prostu obleśne i naprawdę może się odechcieć grać w pokera na długo. Sam zainteresowany powiedział tylko "To kasyno zdeptało mnie jak kiepa", ale wciąż ma uśmiech na twarzy i humor go nie opuszcza!

W dniu 1E kończy się za chwilę dziesiąty level, gracze zejdą na kolejną przerwę, a po niej zbiorę stacki. Mamy 76 wpisowych i 23 graczy w grze.

Tomaszeek
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 00:40

Zaraz po zakończeniu późnej rejestracji poszedłem sprawdzić, jak radzą sobie nasi gracze w dniu 1E. Oto ich stacki w tamtym momencie:

  • Krzempo 19k
  • Jimmy 46k
  • Szary 100k
  • Heblarnia 50k
  • Kajtek 30k
  • Ivan 25k
  • Razak 150k

Ale nie zdążyłem zrobić posta na ten temat, jak rozpętało się tu piekło! I w praktycznie każdej akcji mieliśmy Polaka w grze. 

I tak jako pierwszy poleciał z gry Ivan. Wrzucił all in ze swoim KQs i dostał dwa calle. Była więc szansa na potrojenie, ale na boardzie pojawiły się AT5T3, a obaj rywale mieli asa - AQ i AJ.

Za chwilę przy stole obok mieliśmy totalnie absurdalną sytuację z równie absurdalnym zakończeniem. Serio, to co się tu czasami dzieje na stołach, to przechodzi ludzkie pojęcie... Jeden gracz wrzuca all ina z KQ, siedzący za nim Jimmy podnosi u siebie dziesiątki też gra all in, gracz na małym blindzie znajduje u siebie AK i też dołącza do gry, na co jakiś lokalny gracz na big blindzie stwierdza, że jego 54 off jest zajebistą ręką na all ina na czwartego! W nagrodę za odwagę dostaje flopa 763, strita z flopa i poczworzenie. Na riverze spadła nawet dziesiątka, ale nic to nie zmieniło. Jimmy'emu zostały dosłownie jakieś skrawki stacka i za chwilę poleciał z gry. Masakra...

Razak miał 150k, ale powiedzmy, że na jego dzisiejszą grę duży wpływ ma sok z gumijagód. No i mamy akcję - Razak otworzył, dostał call od big blinda, obejrzeli flopa 632 w tęczy, po czym nasz gracz wypalił c-beta, a big blind wjechała za stack. Razak popatrzył na mnie, stwierdził "call for media" i dołożył... z KJs w treflach! Rywal pokazał seta szóstek, a nawet na turnie spadł jeszcze drugi trefl, ale river nie przyniósł niespodzianki i Razak musiał wypłacać żetony.

Na szczęście dla Razaka zaświeciło po chwili słonko. Starł się na all inach preflop z jednym z lokalsów i jego AK trafiło asa na flopie przeciwko damom oponenta. Razak wrócił więc na jakieś 130-140k. 

Podwoić zdołał się również Kajtek, który wrzucił all ina z QJs w pikach i został sprawdzony przez lokalsa z Q3s w kierach. Dwa piki na flopie, trzeci na riverze, kolor dla Polaka i podwojenie do 55k.

Ale po chwili szczęścia przyszło kolejne nieszczęście. Krzempo wrzucił swojego niewielkiego all in znajdując u siebie parę waletów, a gracz, który jest tu w prawie każdym rozdaniu stwierdził, że bardzo podoba mu się jego A6 off i dołoży. Flop luzik, turn spoko, a na riverze spadł oczywiście as, bo gdzie mógłby spać as, prawda? To co powiedział wstając z krzesła Krzempo można przy pomocy translatora przełożyć na słowa "Mam w głębokim poważaniu tę grę, do diaska! Za każdym razem ten paskudny river, motyla noga! Brakuje mi już czasami chęci do gry, kurza stopa!". I poszedł do Bounty Quattro (gdzie przed chwilą oddał stack z asami przeciwko 82 off).

No i tak sobie leci ten kabarecik, żetony latają dziś naprawdę często i gęsto, a rozdań do opisywania nie brakuje! Gramy na levelu 1,5k/3k, w grze pozostaje 14 zawodników, a średni stack wynosi 167k. Ostatecznie mamy 78 wpisowych na liczniku.

Jimmy
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 02:00

W dniu 1E zostało nam czterech graczy, ale ciągłą i nieprzerwaną akcję daje tylko jeden z nich. Mowa oczywiście o Razaku.

Chciałbym napisać coś o Szarym, jakieś rozdanie z jego udziałem opisać, ale albo on nic nie gra, albo gra tylko wtedy, gdy ja nie patrzę. Jednak Szary jakieś żetony przed sobą jeszcze ma (330k), więc tragedii nie ma.

Kajtek za to uderza rzadko, ale skutecznie. Na przykład podwoił się w starciu AQ przeciwko AJ za 47k, gdy już na flopie spadła dama i było bezpiecznie.

Heblarnia miał jedno nieudane rozdanie, w którym popełnił chyba błąd na riverze. Na wojnie blindów grał z rywalem i po turnie leżały na stole QJ73 do 73 w rękach Polaka. Ale na riverze sparował się walet i Słowak uderzył za 15k, a Heblarnia niechętnie, ale sprawdził, żeby zobaczyć asy u oponenta.

Na szczęście na tym samym graczu chwilę później się Heblarnia podwoił. Jego ósemki utrzymały się przeciwko KQ na boardzie A32J5 i nasz gracz wskoczył na 100k.

A Razak... Życia by mi zabrakło, żeby opisywać każdą akcję na jego stole. Dynamika jest tam taka, że wszyscy chcą Polaka trafić, ale jakoś to on trafia innych. Jednego typa raz snap callnął z asem high na riverze po trzech beczkach wystrzelonych przez rywala i był dobry, bo przeciwnik drawował do koloru z 98s. Za chwilę tego samego gracza wyblefował z asem high z rozdania, gdy na riverze uzupełnił się kolor i sparował board. Typ był więc już na Razaka cięty i nawet rozmawialiśmy między sobą, że teraz na niego to już tylko nutsy, bo nic nie odpuści.

Okazja nadarzyła się dość szybko, bo w limpowanej puli dopuścili Razaka do gry z big blinda z 82s w ręku. Na stole spadły 722, wszyscy zaczekali, a po dziesiątce na turnie Razak zabetował malutkim sizingiem i sprawdził go tylko jego "ulubiony" przeciwnik. Na riverze spadła trójka, ale też trzecie karo, po czym nasz wojownik wystrzelił nagle za 75k, prawie 3xpot! I rzeczywiście dostał snap call od rywala, który szybko zmuckował karty burkając coś pod nosem.

Potem kolejny niedowiarek musiał opuścić swoje krzesełko. Był nim akurat David, lider rankingu na Gracza Roku, który każdym swoim występem pokazuje, jak bardzo przypadkowym zwycięzcą Main Eventu w Bratysławie był. Tym razem otworzył za 2BB, a Razak na big blindzie znalazł ósemki i postawił go na all inie (efektywnie za jakieś 12-14BB, nie widziałem dokładnie). Słowak szybko dołożył i odsłonił... KT off. Na boardzie 4332J para Polaka była bardzo dobra, a oponent poszedł do domu.

Zostało 11 graczy, mamy właśnie ostatnią przerwę w dniu 1E. Średni stack wynosi 212k, a wrócimy do gry na blindach 3k/6k.

Kajtek
Poker Fever Tour: Summer Battle dzień 4 - 03:30

Prawie równocześnie zakończyliśmy grę w dniu 1E Main Eventu i turnieju Bounty Quattro.

Bardzo ciężko mi opowiedzieć, co działo się w końcówce. Jestem dość mocno podmęczony pilnowaniem Razaka, który zajmował się dosłownie wszystkim dookoła, tylko nie tym, co się działo przy stole. A szkoda było go nie pilnować, bo w jakiś cudowny, czarodziejski sposób zbudował naprawdę ładny stack i musiał czuć nad sobą "ojca", który go karcił. I jakoś udało się szczęśliwie dojechać do końca! A co po drodze zaorał banie swoim rywalom ciągłym gadaniem, to nawet nie pytajcie...

Choć w jednym rozdaniu mógł na pewno zagrać zdecydowanie lepiej, co od razu mu zresztą powiedziałem. Razak sprawdził otwarcie będąc na big blindzie z parą szóstek w ręku. Na flopie spadły KJ6 z dwoma karami i nasz gracz zaleadował za 12k (na 3k/6k). Rywal przebił go do 30k, a Razak odpowiedział all inem za bambilion! Rywal miał tam jeszcze ze 200k w stacku i można było rozegrać tę rękę wyciągając więcej value. Tym bardziej, że gracz ten dosłownie w kilka minut rozdał swój stack.

Heblarni też udało się podwoić, gdy jego A3s pokonało QT rywala (właśnie tego opisanego powyżej). Co prawda flop był paskudny, bo spadły T98, ale na szczęście na turnie pojawił się as i Heblarnia zdublował swoje 66k.

Heblarnia

W polsko-polskim pojedynku zderzyli się w końcu Kajtek z Szarym. KJs w karach tego pierwszego musiał coś trafić przeciwko ósemkom drugiego, żeby Kajtek utrzymał się w grze. Trafił bardzo dobrze - na flopie krupier wyłożył KQ4 z dwoma karami! Trzecie karo spadło jeszcze na riverze i nasz shorcik podwoił swoje 76k.

Te 76k to było i tak już po podwojeniu, bo chwilę wcześniej Kajtek znalazł u siebie asy i chętnego do płacenia z AK w ręku. Trafił nawet asa na turnie i utrzymał się w grze.

Skrócony Szary przegrał raz jeszcze, gdy jego KTs w treflach wpadło pod walety największego nieogara na stole po flopie T44. Kolejna czwórka na turnie i dziewiątka na riverze nie zmieniły sytuacji.

I tak dobrnęliśmy do końca dnia. Niestety, zegary turniejowe zgasły tak szybko, że nie umiem Wam przedstawić szczegółów na koniec dnia, ale mam oczywiście stacki Polaków:

  • Razak 540k
  • Heblarnia 116k
  • Szary 127k
  • Kajtek 103k
Razak

W turnieju Bounty Quattro mieliśmy dzisiaj 31 wpisowych, co oznaczało 8 bounty do wzięcia i cztery miejsca płatne. Ale gdy doszło do wyłonienia TOP4 w turnieju (bubble boyem został Krzempo), a stacki się wyrównały, to oczywiście poleciał deal po równo. Dwóch Rzymian, jeden Słowak i... Piotras, który postanowił zagrać dzisiaj tylko ten turniej po wczorajszej wygranej w PKO. Pozostała trójka zainteresowana była tylko kasą, wszyscy wzięli po 520€, a nasz zawodnik dostał 510€ i wziął puchar! Swój drugi na tym festiwalu!

Piotras

I na dzisiaj to tyle dobrego. Jutro widzimy się w kasynie już o 11:00, gdy rozpocznie się dzień 1F turbo. Wielu naszych chłopaków nie zdołało wywalczyć awansu i jutro jest już ostatnia szansa, aby tego dokonać. Od 16:00 zaczniemy już grę w dniu finałowym Main Eventu, a na 18:00 zaplanowany jest event Summer Masters za 80€.

Dobranoc i do usłyszenia w niedzielę!

 

 

 

Ostatnie artykuły

flagman-p4a-820x100.jpeg
pftsum-p4a-820x100.jpeg
patronite-p4a-820x100.jpeg
2
Image