pftjd-p4a-728x90.jpeg
pftch2-p4a-728x90.jpeg
1
1
JD No Limit #2 - Co nam przyniesie WSOP 2024?
Featured

JD No Limit #2 - Co nam przyniesie WSOP 2024?

Rok 2023 był dla World Series of Poker rokiem niezwykle udanym. Trzy imprezy (Las Vegas, Rozvadov i Bahamy) cieszyły się powodzeniem i pobito mnóstwo rekordów. Jak będzie więc w tym roku? Znalazłem na PokerNews ciekawy artykuł na ten temat i na jego podstawie chciałbym napisać kilka słów od siebie.

Niedawno WSOP podał do publicznej wiadomości datę kolejnej, pięćdziesiątej piątej już edycji. Wielkiego zaskoczenia nie było, bo jeśli ktoś śledzi kolejne wydarzenia w Las Vegas, to wie, że zawsze zaczynają się one pod koniec maja i trwają do połowy lipca. I nie inaczej będzie tym razem - wielkie święto pokera rozpocznie się 28 maja i potrwa do 17 lipca. Po raz trzeci z rzędu gospodarzami będą dwa kasyna - Paris oraz Horseshoe (dawniej Bally's). 

Oczywiście gracze już teraz chcą poznać nowy harmonogram festiwalu. Organizatorzy wstrzymują się jeszcze z publikacją, ale pewne jest, że plan gier już wkrótce ujrzy światło dzienne. Czy możemy spodziewać się niespodzianek? A może wśród innych eventów znajdą się nowe turnieje? Ile bransoletek będzie do wygrania tym razem?

Main Event WSOP 

Organizatorzy z całą pewnością mogą być zadowoleni po zeszłorocznej imprezie w Las Vegas. Przede wszystkim wreszcie, po wielu latach oczekiwań, pobito rekord frekwencji w Main Evencie z 2006 roku, gdy wygrywał Jamie Gold. Pewnie gdyby nie różne "przygody" po drodze, rekord ten padłby szybciej, ale jeśli przypomnimy sobie choćby Black Friday (i praktyczne zabicie pokera online w USA) czy niedawną pandemię, to okazuje się, że tak naprawdę okazji do bicia rekordów nie było zbyt wiele. Parę razy było blisko, czasem nawet bardzo blisko, ale jak w końcu ten rekord padł, to zmasakrował wszystkie poprzednie wyniki. Przez 53 edycje WSOP Main Event nie zgromadził nigdy nawet 9.000 zawodników, a w zeszłym roku było ich już 10.043! Zwycięzca turnieju, Daniel Weinman, również zgarnął rekordową nagrodę (12.100.000$), choć od 2006 roku mocno zmieniła się struktura wypłat i Jamiego Golda pobił jedynie o 100k$. 

Ludzie z World Series of Poker wcale nie zamierzają jednak spoczywać na laurach i w tym roku chcę ten rekord w Main Evencie jeszcze bardziej wyśrubować. Czy będzie to możliwe? Wbrew pozorom - jak najbardziej. Pomoże w tym oczywiście bardzo rozbudowany system satelit online, które rozgrywane będą tradycyjnie na WSOP.com (w kilku stanach w USA) oraz GGPoker (dla reszty świata), ale także na kilku mniejszych poker roomach (przypomnijmy, że choćby Krzysztof Mielnik, który w ME WSOP 2023 zajął genialne 88. miejsce, wygrał swój pakiet na KKPoker w satelicie za 50$). Zeszłoroczny wynik jedynie będzie nakręcał tegoroczne turnieje eliminacyjne w sieci, bo kolejnych "moneymakerów" z marzeniami zawsze będzie cała masa. Tylko z GGPoker w zeszłym roku na WSOP pojechało ponad 760 zawodników...

Krzysztof Mielnik

Nie ma też chyba wątpliwości co do tego, że ilość Amerykanów, którzy wygrają swoje satelity też będzie rosła. Poker online w USA nie jest może na takim poziomie, jak w czasach, gdy królowały tam Full Tilt Poker i PokerStars, ale jednak zaczyna się powoli w kilku stanach od nowa rozwijać. Mocno działa tam poker room WSOP.com i jeśli gdzieś poker w sieci jest ponownie dozwolony (o czym decydują obecnie władze stanowe), to ta firma już tam jest. I oferuje satelity na WSOP. Na rynek amerykańskie wraca też powolutku PokerStars, a dobrym tego dowodem jest fakt, że po dwunastu latach wrócił do Stanów festiwal North American Poker Tour. Trochę "na lewo", ale mocno trzyma się na tamtejszym rynku również Americas Cardroom

Jest to może trochę nielogiczne, ale doskonałą robotę dla WSOP zrobił grudniowy festiwal WPT Championship w Wynn w Las Vegas. Dali ludziom potężną pulę gwarantowaną w wysokości 40 mln$ i niewiele zabrakło, żeby gracze ją wypełnili. Impreza okazała się ogromnym sukcesem, ale takie duże eventy mogą się nawzajem napędzać (i przy okazji ze sobą konkurować). Zachodzi teraz pytanie - w 2023 roku pula nagród w Main Evencie WSOP osiągnęła poziom ponad 95 mln dolarów, czy więc organizatorzy WSOP nie mogliby zagrać all in i zaproponować 100 mln dolarów w turnieju głównym? Czy przy takiej gwarancji problemem będzie ściągnięcie 500 zawodników więcej? Raczej nie. A przy okazji można utrzeć lekko nosa konkurencji zza miedzy...

Pomysły na WSOP 2024

Co może być nowością lub powrotem w harmonogramie WSOP? Od czasów pierwszej edycji festiwalu w 1971 roku rozgrywano wiele turniejów w odmianach, które praktycznie dawno już zostały zapomniane (Limit Omaha, Five-Card Stud, A-5 Draw itp.), a przecież w obecnym harmonogramie brakuje takich "klasyków", jak Poker Face Chinese, Crazy Pineapple czy choćby staromodnego pokera dobieranego. Powrót niektórych z nich byłyby dla wielu graczy nie lada atrakcją. "Chińczyk" rozgrywany był na WSOP tylko podczas dwóch edycji w latach dziewięćdziesiątych (1995-96) i po spadku frekwencji rok po roku został z harmonogramu usunięty. Póki co na zawsze.

Można też zauważyć brak coraz bardziej popularnej Drawmahy, czyli miksu pokera dobieranego z omahą. Uwielbiają w tę grać głównie zawodnicy ze Skandynawii i krajów nadbałtyckich, uwielbiają Amerykanie, więc o frekwencję martwić by się raczej nie było trzeba.

Przebąkuje się również o czymś, co można nazwać roboczo "mixed tag team", czyli rywalizacji drużynowej w teamach mieszanych, czyli męsko-damskich. Turniej Mixed Doubles były już rozgrywane w latach 1979-83, najpierw w holdema, a potem w studa, a bransoletkę w tej odmianie zdobył nawet Doyle Brunson w 1979 roku razem ze swoją partnerką Starlą Brodie. Czy ktoś zatrzymałby parę Foxen-Foxen w takiej konkurencji? Chyba tylko para Żukowicz-Hrabec...

Gry mieszane cieszą się coraz większą popularnością również poza USA i umieszczanie najciekawszych z nich w nowych harmonogramach może wyjść tylko World Series of Poker na zdrowie. Tyle tylko, że każdy turniej holdemowy zarobi kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt razy więcej dla organizatorów...

Ale mamy najświeższe przykłady, że to się sprawdza! W 2023 roku potrzeba było czwartego, dodatkowego i nieplanowanego dnia, aby wyłonić mistrza w nowym turnieju Badugi z wpisowym 1.500$. Chętnych do gry w mało popularną grę było aż 516, a pula nagród osiągnęła prawie 700.000$. Jeszcze lepiej wyszedł event Big-O, w którym mieliśmy aż 1.458 buy inów! Texas Holdem czy Pot Limit Omaha nigdy się graczom nie znudzą, ale to niszówki mogą być nowym koniem pociągowym dla kolejnych festiwali WSOP w przyszłości.

No i nie zapominajmy o jeszcze jednej, moim zdaniem bardzo istotnej dla nas sprawie w przypadku gier niszowych. Marcin "Góral" Horecki pokazał nam w piękny sposób, że można w nich powalczyć o bransoletki. Nie ma co ukrywać - wiadomo to bowiem od dawna - że w turniejach w holdema i omahę trzeba się przebijać przez coraz większe fieldy i aby wejść na stół finałowy, trzeba liczyć nie na cud, ale całą serię cudów (choćby wygranych po drodze flipów). Nasi gracze zaliczają jednak kolejne stoły finałowe właśnie w niszówkach, co pokazują też w ostatnich latach choćby Dima Urbanowicz czy Tomek Głuszko. Chcesz mieć bransoletkę? Zacznij grę w turniejach niszowych, gdzie nawet przy niskim wpisowym frekwencja osiąga max 1k-2k graczy. A im drożej, tym rywali mniej.

Marcin "Góral" Horecki

Bransoletki online i turnieje hybrydowe

Totalna dewaluacja bransoletek WSOP z festiwali na żywo następuje od czasu, gdy można je zdobywać siedząc na tyłku w fotelu przed ekranem monitora. Nie jest to oczywiście żaden zarzut dla graczy, ale od samego początku powtarzam, że to powinna być oddzielna "kategoria" bransoletek i nie powinna być doliczana do tych z festiwali live. Gdy bransoletkę mistrza świata zdobywał Phil Hellmuth (1989 rok), wszystkich turniejów na festiwalu było 14, gdy wygrywał z kolei Chris Moneymaker (2003) w harmonogramie mieliśmy 36 eventów. W 2023 roku bransoletek do zdobycia było około 200, a ja spotkałem się już kilkoma wersjami tego, ile było ich dokładnie, co pokazuje tylko, że trudno się w tym już połapać. WSOP w Las Vegas, WSOP Europe w Rozvadovie, WSOP Paradise na Bahamach, WSOP Online na GGPoker, WSOP Online na WSOP.com podczas trwania festiwalu w Las Vegas, a nawet oddzielna bransoletka dla graczy z Pensylwanii, bo nie należą oni jeszcze do wspólnej puli graczy w USA i postanowiono im też dać zagrać o świecidełko. Czekamy na bransoletki tylko dla graczy z województwa podlaskiego, dla jednookich, dla alergików i dla umiejących tańczyć walca...

Ale już pomysłem niegłupim, który powinien dać też większe frekwencje w festiwalach live, byłoby rozgrywanie dni startowych online, po których tylko gracze z awansem zasiedli by przy stołach na żywo. Ten pomysł ma sporo plusów i może być w pewnym sensie przyszłością dla WSOP. Spójrzcie sami - gracz na o wiele łatwiejszy dostęp do dni startowych poprzez rozgrywki online (nawet będąc na miejscu w Vegas) i może powalczyć o awans w kilku podejściach, co nabija frekwencję eventu. Z kolei organizatorzy "usuwają" w ten sposób tych graczy z kolejek do rejestracji, do kas, po miejsce itp. Idą za tym oszczędności, bo przecież w tym czasie nie potrzebują krupierów i całego staffu (albo mogą użyć tych osób przy innych turniejach). O tym, że WSOP wybierze wkrótce ten wariant przy niektórych turniejach przemawia głównie ten ostatni argument, bo tu zawsze liczyć się będzie tylko zysk i nie czarujmy się, że jest inaczej.

Turnieje hybrydowe były właśnie sprawdzane w boju podczas WSOP Paradise i wyniki były zadowalające. Jeśli WSOP przyjmie ten pomysł na stałe, to z pewnością będziemy mieli kolejne próby łączenia w jakiś sposób rozgrywek online z tymi live. Może wszystkie dni startowe w największych eventach tylko online (oby nigdy nie Main Event!!)? Jakieś typowe "karaluchy", czyli turnieje po 300$-800$, które znajdują się w harmonogramach WSOP co roku, pociągają za sobą frekwencje po 15k-20k, więc pierwszy odsiew graczy w grach w internecie byłby jednocześnie nową "żyłą złota", a w zasadzie źródłem ogromnych oszczędności na pracownikach. A o tych podczas największego festiwalu na świecie również nie jest łatwo, bo inne kasyna w tym czasie "podkupują" dobrych dealerów i floormanów na swoje imprezy (no i WSOP płaci od nich gorzej).

Co można ulepszyć wokół WSOP?

WSOP myśli o tematach "dużych", ale z tego co zaobserwowałem podczas pobytu w Las Vegas w zeszłym roku, kompletnie odpuszcza tematy poboczne, co jest według mnie również do poprawy. Prosty przykład - towar w sklepie z gadżetami praktycznie kończy się po dwóch tygodniach trwania festiwalu. Mówię oczywiście o tym towarze najlepszym, najciekawszym, na który jest największy popyt. Przez kolejny miesiąc półki w sklepie są co prawda dalej pełne, ale nie ma zwyczajnie co kupić. Chcesz wydać pieniądze, ale nie ma na co. Albo inaczej - jest na co, ale nie chcesz na to badziewie swojej kasy wydawać. Warto by było pomyśleć o większych ilościach najlepszych rzeczy (głównie bluz, koszulek i czapek), bo mnóstwo klientów odchodzi z kwitkiem. I wtedy zazwyczaj nie kupują już nic. Nawet ćwierć ładnego card protectora nie było w zeszłym roku w sklepie, co jest trochę patologią na tej imprezie. Ale były te za udział w Main Evencie i "kosztowały" 10.000$...

Brakuje też zdecydowanie imprez towarzyszących. Spotkań z gwiazdami, podpisywania książek, eventów z udziałem największych nazwisk, na których można by zbić piątkę, zrobić sobie fotkę itd. To buduje atmosferę wokół festiwalu, można by zapraszać gwiazdy z dawnych lat, dać im poopowiadać o starym World Series of Poker w latach '70 czy '80. Nie wierzę w to, że każdy wybitny gracz nie znalazłby ze dwa razy po pół godziny przez półtora miesiąca festiwalu, żeby w takim wydarzeniu wziąć udział. Trzeba tylko ładnie poprosić (a może nawet niektórym zapłacić). 

Z mojej perspektywy patrząc warto by było zadbać również o media. Sami reporterzy PokerNews mieli dla siebie dużą salę i wszystkie wygody, na dodatek oczywiście mogli rozkładać się z laptopami czy aparatami na salach turniejowych na przygotowanych dla nich miejscach. Są najwięksi, od lat współpracują z WSOP, dostają wszystko, czego potrzebują, to jest zrozumiałe. Ale nie są jedyni... W drugim press roomie, gdzie musiała się zmieścić cała reszta akredytowanych dziennikarzy, vlogerów, fotografów, kamerzystów itd., mieliśmy sześć malutkich dwuosobowych stolików... W pierwszych tygodniach to wystarczało, ale gdy zaczął się Main Event, to trwała prawdziwa bitwa o stołki. Kto pierwszy, ten siedział...

Bardzo jestem ciekaw tegorocznej odsłony WSOP w Las Vegas. Czy organizatorzy pójdą za ciosem i spowodują, że ten festiwal będzie pamiętany jeszcze lepiej, niż ten z 2023 roku? Bardzo chciałbym się o tym przekonać osobiście na miejsce już w czerwcu i lipcu...

 

Ostatnie artykuły

pftjd-p4a-820x100.jpeg
patronite-p4a-820x100.jpeg
pftch2-p4a-820x100.jpeg
2
Image